
“Papierośnica trzasła –
temat się rozprysnął,
dzień spłoszył –
konwersacja utraciła siłę…
A straszydło rozkoszy, niespodzianie przybyłe,
ściśniętymi zębami błysło.
Zapalcież elektrykę!
herbaty nie strąćcie!
Niech ktoś trzeci, rozmowny, siądzie między wami –
i nie patrzcie tak ciągle zwężonymi oczami
na straszydło stojące w kącie…”
-Straszydło-
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska,